8-go marca 2013 r. z okazji Dnia Kobiet w Muzeum Przyrody i Techniki odbył się niezwykły “Babiniec Cafe”.
Początek imprezy to “WIELKIE wietrzenie szaf”, które ku naszemu zdziwieniu cieszyło się dużym zainteresowaniem. W naszej Hali Lejniczej stanęło 30 stoisk przygotowanych przez mieszkanki Starachowic. Panie mogły liczyć na darmowe porady i zabiegi kosmetyczne oraz fryzjerskie. Pomysły na niebanalne ozdoby wnętrz i nie tylko można było podpatrzeć podczas warsztatów z ikebany oraz filcowania.
O godzinie 20:00 w Kinie Kotłownia pojawiła gwiazda wieczoru – starachowiczanka, aktorka-lalkarka Anna Skubik ze spektaklem „Złamane paznokcie. Rzecz o Marlenie Dietrich” w reżyserii Romualda Wicza-Pokojskiego. Był to jej pierwszy występ przed starachowicką publicznością.
Spektakl powstał w 2007 r. we współpracy z Romualdem Wicza-Pokojskim. Był prezentowany na wielu festiwalach krajowych i międzynarodowych. Zdobył nagrodę Grand Prix na Festiwalu Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu (2008), nagrodę za innowacje w lalkarstwie – na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Lalkarskiej w Pradze (2009) i nagrodę za kreację aktorską ZASP-u na Międzynarodowych Spotkaniach Teatrów Jednego Aktora w Toruniu 2009. Artystkę fascynują języki obce dlatego też „Złamane Paznokcie” zostały przez nią zagrane w języku polskim, angielskim, nowogreckim i hiszpańskim.
“„Złamane paznokcie. Rzecz o Marlenie Dietrich” to spektakl, będący intymnym portretem gwiazdy, która zapoczątkowała nowy wizerunek kobiety. Kobiety pięknej, niezależnej, lubiącej kochać, będącej upragnionym przedmiotem obu płci, zdystansowanej, namiętnej, zjawiskowej. To obraz poświęceń dla miłości i piękna, ceny, jaką płaci się za pakt ze sławą. Marlena Dietrich – stara i nieszczęśliwa – ostatnie 13 lat swojego życia spędziła w swoim domu w Paryżu. Z dala od fleszy, adoratorów i rodziny, zmarła w samotności…”
Krytycy mówią, że Anna Skubik zdołała w intrygujący sposób stworzyć na scenie dwie wyraziste postaci, dzięki czemu powstał doskonały, trzymający w napięciu spektakl o sile namiętności, sławy i uzależnieniu od własnej legendy. Dodatkowym atutem przedstawienia były piosenki Marleny Diertrich w wykonaniu Anny Skubik.