Ten wieloletni dyrektor delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Nowym Targu, wykładowca Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej był też wielkim przyjacielem Muzeum Przyrody i Techniki.
Jego wiedza i doświadczenie pomagały nam w walce o zachowanie i rozwój unikatowego poprzemysłowego dziedzictwa. Doktor Holewiński czuł się silnie związany ze Starachowicami i ich bogatą tradycją hutniczą. Jego dziadek Stanisław Holewiński był pierwszym powojennym dyrektorem miejscowej huty i to on przywracał ją do życia po okresie okupacji. Wnuk pozostał wierny tradycjom rodzinnym i do ostatnich dni interesował się życiem i działalnością starachowickiego wielkiego pieca, w którym dzisiaj w miejsce surówki żelaza wytapia się kulturę. Swój wielki wkład ma w to śp. Doktor Mirosław Holewiński. Niech spoczywa w pokoju.